piątek, 20 maja 2016

Rozdział 7

Z dedykacją dla Rikeroholic <3
Wszystkiego najlepszego z okazji jutrzejszych urodzin!
(A dziś świętujemy urodziny Brennana Benko z The Heirs)

Od samego rana, razem z Niną, szykowałam się do koncertu.
- Nie myślisz, że jeśli będę wyglądać naturalnie, bez żadnych upiększeń, to będzie lepiej? - spytałam ją, gdy próbowała uczesać mi koka.
- No może. - puściła moje włosy. - Chyba tak będziesz czuła się lepiej, co?
- O niebo lepiej. Wolę być sobą i nie poderwać Rylanda, niż udawać kogoś innego i go zawieść. - odparłam i przeczesałam włosy. Proste, rozpuszczone, wyglądają u mnie znacznie lepiej.
- A ja jednak się wystroję. - stwierdziła i zniknęła w łazience.
Oj ta Nina... Jest strasznie szalona. Mam tylko nadzieję, że nie narobi nam wstydu przed zespołem...

Przyjechałyśmy pod klub godzinę przed czasem. Nina poszła po coś do picia, a ja zagadywałam R5ers. Były bardzo sympatycze.
- Moment, skądś Cię znam. - usłyszałam za plecami. - Już wiem. Jesteś Daisy Guttridge i nagrywasz covery na Youtube. - głos dodał po chwili. Obróciłam się i zobaczyłam Rylanda Lyncha we własnej osobie. - Miło Cię poznać. - uśmiechnął się. - Ryland, ale to chyba już wiesz. - wyciągnął rękę.
- Daisy, ale to już wiesz. - uścisnęłam jego dłoń i odwzajemniłam uśmiech.
- Chciałem nawiązać z Tobą współpracę, ale nie widziałem jak. A teraz okazja sama się natrafiła. - spojrzał mi prosto w oczy. - Co Ty na to? Ja, Ty i jeden fajny kawałek...
- Tak. - odpowiedziałam bez wahania. - Zgadzam się. - byłam tak szczęśliwa, że nie panowałam nad sobą i rzuciłam się Ryry'emu na szyję. Nie odtrącił mnie, a wręcz przeciwnie. Jego silne ramiona objęły mnie, a miękkie dłonie pogłaskały włosy.
'Jesteś ogromną szczęściarą Guttridge. Ry Lynch nawiązał z Tobą współpracę, a teraz trzyma Cię w swoich ciepłych ramionach.' powiedziałam sama do sobie w myślach i jeszcze mocniej wtuliłam się w chłopaka.
Chciałam by ta chwila trwała wiecznie, ale minutę później pojawił się pan Mark i Ryland poszedł z nim.
- Zgadamy się później. - rzucił Ryry i zniknął za drzwiami.
Stałam taka rozmarzona, gdy wróciła Nina.
- A co tu się stało? - spytała, patrząc na mnie.
- Ry zaproponował mi współpracę. - oznajmiłam z radością, a znajoma mocno mnie wyściskała.
- Gratuluję. Zawsze w Ciebie wierzyłam. - powiedziała, a mi zrobiło się niezmiernie miło.

2 komentarze:

  1. Ach, ta Nina - uwielbiam ją!
    I gratulacje Daisy - ja też w nią wierzyłam. Od początku historii.
    Dziękuję za życzenia :* Zaczynamy świętować już dzisiaj? ;)
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny rozdział ^.^
    Nie wiedziałam, że z Rlandem pójdzie tak łatwo <3
    Czekam na next :3
    Pozdrawiam,
    Inna

    OdpowiedzUsuń