piątek, 19 sierpnia 2016

Epilog

Cała ta historia nauczyła mnie jednej ważnej rzeczy... A może i dwóch...
Miłość - cokolwiek się stanie, ona będzie trwać. Te wszystkie ślubne przysięgi są do niczego. Nawet śmierć nie zniszczy miłości, nie rozdzieli prawdziwie zakochanych!
Życie - dbajmy o nie i szanujmy. Świat, ziemia i wszystko co nas otacza jest piękne, a my musimy to tylko dostrzec. Niestety, czasami jest już za późno...

A co do mnie, Rylanda i pozostałych?
Ja i Ry cieszymy się teraz życiem wiecznym, lecz nawet tam odczuwalny jest ból. Widok cierpiących bliskich ranił nas tak długo jak trwał.
Teraz wszystko wraca do normy. Rodziny i Nina powoli odzyskują radość, a Justine i Victor w końcu coś zrozumieli.

Każdy koniec jest dobry, bo zawsze prowadzić do nowego życia, nowych przygód i być może nowego szczęścia...

------------------------------------------
Witajcie serdecznie!
To już koniec tej historii i koniec tego pasma.
Dziękuję wszystkim, którzy czytali i komentowali <3
Od teraz piątkowe pasmo zmienia nazwę na 'Zagadkowe Piątki', a nowy blog to 'Dónde está Alex?'.
Pozdrawiam i do napisania na innych blogach :)

1 komentarz:

  1. Przepiękny koniec.
    Ja bym jeszcze dodała, że ta historia jest o tym do czego może doprowadzić naśmiewanie się z kogoś czy oczernianie.
    Pozdrawiam serdecznie i idę poczytać Alexa!

    OdpowiedzUsuń